poniedziałek, 6 stycznia 2014
No wiem wiem.
No tak gdzieś zaginęłam,zagięła mi się czasoprzestrzeń... Tak wiele się w tym czasie wydarzyło,że nie wiem od czego mam zacząć i czy w ogóle jest sens zaczynać . W końcu i tak piszę sama do siebie prawda ? Więc chyba przyjmę drugą wygodniejszą opcję i daruję sobie opisywanie wydarzeń z ostatnich... No wlasnie. Nawet nie pamiętam kiedy tu ostatnio byłam. Mam wielką ambicję żeby codzień coś tu pisać . Tylko tak bez spiny,na luzie,jak nie bedzie zbytnio o czym pisać to nie martwcie się ( a raczej powinnam napisać że ja nie będę się martwić) nie zacznę pisać o pogodzie i konsystencji kupy pięciolatka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz